Witajcie na stronie informacyjnej poświęconej inicjatywie pod nazwą Spacer do Maryi. Cóż to takiego? Aby wam to dokładnie wyjaśnić, cofnę się o kilkanaście miesięcy…
Początek 2020 roku przyniósł niespodziewane trudności w codziennej egzystencji każdego z nas. Dla ludzi, którzy co roku pielgrzymowali pieszo na Jasną Górę nastał niezręczny czas niepewności i oczekiwania, wielu z nas zadawało sobie pytania „Co dalej? Co z pielgrzymką?”. Sporo pątniczych inicjatyw w Polsce zostało wtedy odwołanych, wiele też siłą rzeczy zmieniło swoją formułę, jednak miłość i pragnienie udania się pieszo „do Matki” w nas nie umarło. Zagryźliśmy zęby i postanowiliśmy, że jednak pójdziemy – mimo wszystko. Tak też się stało i w dniu 5 lipca 2020 roku skromna, bo około 10 osobowa, grupa wyruszyła ze Śmigla w dobrze nam znanym kierunku. Byliśmy pełni obaw i niepewności o to, czy nam się uda. I wiecie co? Udało się! W dniu 14 lipca pełni wzruszenia i niewypowiedzianej radości dotarliśmy przed tron Królowej Polski. Po dziś dzień wspominamy to jako niezwykłe doświadczenie i odczytujemy jako wielką łaskę bożą.
Rok 2021 wydawał się być bardziej „przyjazny”, jednak sytuacja w kraju nadal była pełna niepewności. Mimo to także i wtedy udaliśmy się pieszo, w formie spaceru, do Matki. Po raz kolejny doświadczyliśmy wielu łask i niecodziennych wydarzeń na trasie naszego spaceru. Znów to poczuliśmy – warto było iść! Mimo wszystko!
W roku 2022, gdy już myśleliśmy, że powróci normalność i wyjdziemy powtórnie na szlak, okazało się, iż w Poznańska Piesza Pielgrzymka przeszła swoistą „reformę” w wyniku której część grup po prostu zlikwidowano lub połączono ze sobą. Taki los dotknął również Grupę 17, która istniejąc równe 30 lat regularnie pojawiała się na pątniczych drogach naszego kraju. Mając wcześniejsze doświadczenia w „spacerowaniu” do Maryi podjęliśmy wyzwanie utrzymania ducha i radości, które corocznie na początku lipca „pchały” nas wewnętrznie ku Jasnej Górze.
Dlaczego nie nazywamy naszej inicjatywy pielgrzymką? Bo nią nie jesteśmy, choć de facto wewnątrz czujemy się pielgrzymami – nie działamy w określonych odgórnych ramach i strukturach, lecz bliżej nam do spontanicznego, modlitewnego przemarszu grupy osób. Wszak modlić się i spacerować można, czy to po bezdrożach czy po drogach publicznych. Także w takiej formie umocnieni bożym błogosławieństwem i przy tak ogólnych założeniach pragniemy pokonać pieszo nieco kilometrów, przy okazji zwiedzając i podziwiając krajobrazy i piękno naszej Ojczyzny. Rzecz jasna staramy się w możliwie maksymalny sposób ułatwić naszą inicjatywę poprzez załatwienie miejsc noclegowych, dbałość o codzienne posiłki czy transport bagaży.
Jak wyobrażamy sobie tegoroczne wyzwanie? Bazując na doświadczeniu z lat ubiegłych postaramy się opisać wstępne założenia i pomysły na ten rok. Zapraszamy do lektury!